"Panta rhei" (wszystko płynie) powiedzenie Heraklita z Efezu (żył ok.540-480 lat p.n.e) w domenie cyfrowej nabiera szczególnego znaczenia. Czas (synchronizacja czasu) dla dzisiejszych systemów komputerowych zanurzonych w środowisku sieciowym jest niczym dla człowieka powietrze. Nie widać, a mimo wszystko żyć się nie da. Podobnie z systemami operacyjnymi, bazami danych, sieciami strukturalnymi, zasilaniem itd. Nie przetrwały by bez wspólnej bazy odniesienia, która o ironio podobnie, jak filozofia Heraklita wykazuje w swojej stałości dualizm.

    Większość poradników (jak nie wszystkie) przedstawiają sytuację normalną, czyli zgodną z wagą tematu, czyli uczą jak się synchronizuje czas z wzorcowym serwerem. Oczywiście nie będę zbyt oryginalny  i zgodnie z kolejnym powiedzeniem Polak potrafi poniżej przedstawię komendy, które pozwolą naszemu systemowi UBUNTU cofnąć się w czasie lub przenieść się do przyszłości! Myślę, że nie jednemu archeologowi pękła by w tym momencie z zazdrości żyłka, a może nie w końcu dla nich kilka set lat, czy też parę milinów w tą, albo w tamtą bez różnicy. ;-P Zaczynamy oczywiście od podniesienia sobie uprawnień zgodnie z wagą operacji, którą będziemy wykonywać:

sudo su

Po podaniu hasła możemy przystąpić do wyłączenia demona odpowiadającego za synchronizację czasu w naszym UBUNTU z serwerami czasu:

timedatectl set-ntp off

Teraz dopiero możemy przejść do mieszania w systemach plików, bazach danych, stronach internetowych itd. wstukując w terminalu na przykład następującą komendę:

date --set="12/20/2021"

Po wykonaniu zaplanowanych zadań wracamy do pierwotnych ustawień systemu komendą:

timedatectl set-ntp on

Przy podłączonym internecie nastąpi automatyczne uaktualnienie daty i czasu.