W poprzednim moim wpisie opisałem w krótkich słowach czas. Dziś natomiast chciałbym pochylić się na nie mnie istotnym elementem naszego jestestwa czyli energii, a dokładnie reakcji PROXMOX-a w przypadku jej wyczerpywania się. Producent APC przewiduje kilka strategi wybrnięcia z takiej opresji. Pierwsza i najprostsza wychodząca z założenia, że długotrwałe zaniki prądu nigdy się nie zdarzają oraz mamy więcej szczęścia, jak rozumu. Opiera się on na podłączeniu zasilania awaryjnego bez warstwy komunikacyjnej z serwerem. Przy zaniku zasilania system działa tak długo jak fabryka dała. Jest jednak mały haczyk, gdyż przy powrocie zasilania może się okazać, że system ponieważ nie został poprawnie zamknięty nie wstaje lub baza danych straciła swoją integralność. Drugie sprowadza się niemal do natychmiastowej reakcji serwera (zwykle automatyczne wyłączenie zaczyna się po 3-5 min) na zanik napięcia sieciowego do którego jest podłączony UPS. Przy tej metodzie nadrzędnym warunkiem jest zachowanie pełnej sprawności systemu po ponownym pojawieniu się zasilania. Trzecia łączy zalety i wady obu powyższych, czyli zmienną która decyduje w konsekwencji o automatycznym wyłączeniu PROXMOXA po zaniku zasilania sieciowego jest nie czas, a wyczerpanie akumulatorów UPS-a (zwykle 25% i mniej ich mocy nominalnej). Do jej wad zaliczam nie tylko kwestię skonfigurowania komunikacji między urządzeniami (metoda druga), ale także konieczność tzw. kalibracji zasilacza awaryjnego. Należy ją przeprowadzać nie tylko przy wymianie akumulatorów, ale również w okresie eksploatacyjnym. Akumulatory niektórych producentów mają czas pracy sięgający nawet 10 lat. Niestety ta długotrwałość jest czysto teoretyczna i zależy nie tylko od zapewnień handlowca, ale również warunków pracy samego UPS-a. Jest dobrze jak jesteśmy zmuszeni do ich wymiany po 5 latach, a nie 3. W tym miejscu mogę polecić akumulatory firmy AGM są drogie, ale warte swojej ceny. Sprawdziły się najlepiej w warunkach pustynnych na wielbłądach. ;-) Wybieramy oczywiście opcję profesjonalną, jak przystało na ludzi lubiących zrobić raz, a dobrze i zapomnieć o temacie. Standardowo zaczynamy od aktualizacji repozytorium pakietów:
apt-get update
Jeśli zależy nam na opcji graficznej stanu zasilacza to musimy mieć zainstalowany serwer stron www:
apt-get install apache2
Instalujemy oprogramowanie odpowiadające za komunikację z UPS-em:
apt-get install apcupsd apcupsd-doc apcupsd-cgi
a2enmod cgi
Otwieramy plik konfiguracyjny demona UPS-a APC:
nano /etc/apcupsd/apcupsd.conf
i modyfikujemy następujące zmienne:
UPSNAME "Nazwa UPS-a, np. GŁÓWNY"
UPSCABLE smart (zamiast smart usb przy przewodzie USB)
UPSTYPE apcsmart
(zamiast apcsmart usb przy przewodzie USB)
DEVICE /dev/ttyS0 (port szerergowy w tym przypadki COM1 lub pozostawiamy puste pole przy kablu USB. Program sam wykryje podłączonego UPS-a.)
ONBATTERYDELAY 6 (
Czas pomiędzy awarią zasilania a wyzwoleniem zdarzenia „ON BATTERY” w sekundach. Uodpornienie systemu na krótkotrwałe skoki napięcia sieci elektrycznej.)
BATTERYLEVEL 25 (kiedy poziom naładowania osiągnie 25% serwer PROXMOX zaczenie się wyłączać)
MINUTES 10 (albo zostanie 10 minut do całkowitego rozładowania baterii)
TIMEOUT 0
SELFTEST 336 ON
W następnej kolejności aktywujemy zmienioną konfigurację w pliku:
nano /etc/default/apcupsd
modyfikując zmienną:
ISCONFURED=yes
Pozostaje nam uruchomić demona:
systemctl start apcupsd
oraz cieszyć się wynikami pracy widocznymi po przez stronę www:
http://adres-ip-twojego-serwera/cgi-bin/apcupsd/multimon.cgi
lub po przez terminal:
apcaccess status
Opracowane na podstawie: https://proxmox.weebly.com/blog/using-apcupsd-to-monitor-apc-ups-connected-to-proxmox