Cudze chwalicie swego nie znacie!

(100% skuteczności Arcabit w testach VB100 w 2021 roku)


    ArcaBit ma wbrew pozorom bogatą historię. Dawniej zwany ArcaVir-em, a dla weteranów IT z sentymentem pamiętających NASK i modemy TP S.A. muszę wspomnieć praźródło, czyli MksVir-a, którego twórcą był świętej pamięci polski inżynier Marek Sell ("... Wirusami zainteresowałem się (…), gdy złapałem robala. Nie było wówczas programu, który by mnie zadowolił. Musiałem sam go napisać. A potem okazało się, że ludziom się podoba i tak już poszło. ..."). Dzisiejsze oprogramowanie dedykowane dla systemów operacyjnych typu MS WINDOWS oraz ANDROID stanowi nadal jeden z najlepszych produktów tego typu na świecie. Jednocześnie z przykrością muszę stwierdzić, że jest on niedoceniany przez polskich użytkowników, ale czego szczególnie nie jestem w stanie zrozumieć to przez polskich administratorów. Muszą oni sobie zdawać sprawę, że żaden program antywirusowy nie jest w stanie zapewnić 100% pewności bezpieczeństwa, a co za tym idzie w ogólnym rozrachunku i tak należy się liczyć z najgorszym, czyli utratą (zaszyfrowaniem, wyciekiem) danych. W takim przypadku Polak zawsze pozostawał sam ze swoim problemem. A przecież wystarczyło wcześniej zainwestować śmieszne pieniądze (w stosunku do produktów konkurencyjnych) w oprogramowanie ArcaBit by mieć dostęp do infolinii (+48 22 532 69 20), e-mail (pomoc@arcabit.pl), online (TeamViewer) i poprosić o zdalne wsparcie swego rodaka dla którego technologie XXI nie tylko nie są obce, ale po prostu niejednokrotnie jest on ich twórcą!

     ArcaBit jest systemem posiadającym:

  • moduł antywirusowy (baza próbek szkodników nie tylko własnych, ale również, np. BitDefendera), który chroni nie tylko system plików, ale też pocztę oraz przeglądarkę (protokół http i https), czy też zasoby w chmurze

  • maduł kwarantanna - bezpieczne przechowywanie podejrzanych plików. Pliki wskazane przez program jako szkodliwe lub potencjalnie szkodliwe mogą być bezpiecznie przeniesione do kwarantanny i przesłane do analizy do firmy Arcabit.

  • moduł kontrolny składający się z zapory (kontrola ruchu sieciowego), kontroli rodzicielskiej (reguluje o dostępie do treści i danych pobieranych z sieci), kontroli urządzeń USB (ograniczenie dostępu do urządzeń USB podłączanych do komputera), kontroli ochrony rejestru (kontrola zmian w rejestrze systemowym)

  • moduł Safe Storage jest odpowiedzią na wszelkiego rodzaju oprogramowanie szyfrujące (typu Cryptolocker) i żądające później okupu za ich odzyskanie. Jest to technologia sprowadzająca się do wykonania kopii pliku w bezpiecznym miejscu przed jego otwarciem przez program graficzny, edytor tekstów, arkuszy kalkulacyjnych itd. Oczywiście można go odpowiednio skonfigurować (miejsce przechowywania) i wykorzystać wręcz, jakby to był backup online.

  • moduł Safe Browser (bezpieczna przeglądarka) jest odpowiedzią na zagrożenia jakie generują wtyczki, dodatki, rozszerzenia, usługi, biblioteki, programy, strony wyłudzające o nas dane, pliki hosts itd, a działające w środowisku ulubionej przez nas przeglądarki i mające wpływ na bezpieczeństwo przesyłanych przez nas danych, np. bankowych, intranetowych ...

  • moduł kopie zapasowe umożliwia wykonanie automatyczne według harmonogramu archiwizacje (także przyrostowe!) naszych danych

  • moduł menadżer procesów - pozwala na zarządzanie uruchomionymi w systemie procesami. Dodatkowo oferuje dostęp do danych o reputacji uruchomionych aplikacji.

  • moduł audytu systemu zapewnia szczegółowy raport o systemie (odpowiednik Combofix-a, ale dotyczący każdego aspektu PC także sprzętowego), który może zostać przesłany do producenta w celu dalszej analizy

  • moduł Arcabit Rescue Disk - tworzy płytę CD/DVD lub pendrive pozwalający na awaryjne uruchomienie komputera w przypadku awarii systemu lub też po prostu niezależnie od niego (rootkit). Pozwala na przeskanowanie wszystkich zasobów i usunięcie ewentualnych, trudnych infekcji.

  • moduł czyszczenie systemu pozwala na oczyszczenie systemu ze zbędnych plików oraz gałęzi rejestru. Niejednokrotnie pozwala na odzyskanie wielu gigabajtów wolnej przestrzeni dyskowej. Jest to odpowiednik słynnego CClenera firmy niemieckiej Piriform, który został nie tak dawno skompromitowany ( https://www.purepc.pl/oprogramowanie/programy_ccleaner_i_ccleaner_cloud_zostaly_zainfekowane ) lub też firmy Avast oprogramowanie CCleaner (https://www.computerworld.pl/news/Uwaga-Avast-CCleaner-zainfekowany-przez-cyberprzestepcow,409072.html?utm_source=news&utm_campaign=polecane&utm_medium=tags)

  • wsparcie online przez połączenie zdalne TeamViewer-em.

    ArcaBit w wersji z modułem  administracyjnym (konsola zarządzająca - przy 10 licencjach i więcej jest dostępna bez ponoszenia dodatkowych kosztów) uzyskujemy możliwość z poziomu przeglądarki internetowej (z dowolnego komputera w sieci):

  • elastycznego definiowana struktury zarządzanej sieci (tworzymy grupy komputerów)

  • konfigurowanie zainstalowanych pakietów Arcabit (grupowe)

  • przeglądanie logów

  • pełną kontrolę nad aktualizacjami

  • pełną kontrolę nad zdarzeniami (restart, wyłączenie PC itd)

  • pracą użytkowników (odpowiednik RealVNC).

    Niestety nie ma róży bez kolców i na zakończenie muszę wspomnieć o pewnych wadach użytkowania powyższego kombajna, które po części wynikają z samej zasady działania silnika antywirusowego dla którego paliwem jest próbka szkodliwego kodu, którą musi mieć by wykryć zagrożenie (więcej danych do porównania, większa skuteczność, ale za to większe obciążenie system itd), a po części z zaimplementowanego modułu heurystycznego (na szczęście nie posiada on intuicji człowieka oraz nie działa w chmurze, strach się bać, gdyby było inaczej). Oto one:

  • zdarzyło się, że oprogramowanie antywirusowe ArcaBit nie wykryło intruza i trzeba było wzywać wsparcie (hotline) lub samemu sobie radzić, np. Combofix-em

  • Update Windows 10 i dowolne oprogramowanie antywirusowe w tym ArcaBit bez dysku SSD jest mieszanką potrafiącą zauważalnie spowolnić działanie systemu

  • Safe Storage przy obróbce megabitowych katalogów, np. ze zdjęciami widocznie spowalnia operacje dyskowe

  • Safe Storage "niepilnowany" potrafi zająć całą wolną przestrzeń dyskową

  • brak możliwości zainstalowania modułu administracyjnego w środowisku Linux (nie uwierzycie, ale są firmy w Polsce B, które nie posiadają żadnych serwerów opartych o system MS Windows, a stacje robocze w poważnych firmach są tylko terminalami i nie działają 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku.)

  • brak możliwości instalacji w wielu pozostałych popularnych dystrybucjach Linux-a (Android jest jedną z jego odnóg) oprogramowania ArcaBit, choć jak sam świętej pamięci Pan Marek Sell mówił w wywiadzie onetu z dnia 2003-09-11 "... To nieprawda. Na linuxa jest też całkiem dużo wirusów. W tej chwili co najmniej 20 miesięcznie nowych. To, że one się masowo nie mnożą, to wynika wyłącznie z tego, że nie jest to masowy system póki co. ..."  Tą anomalię informatyczna tłumaczę sobie kolejną ludową mądrością "Szewc chodzi bez butów".

    Podsumowując uważam ArcaBit za produkt na najwyższym światowym poziomie. Choć w swojej wieloletniej współpracy mogłem zaobserwować lepsze i gorsze momenty funkcjonowania systemu (firmy) to muszę z ogromną satysfakcją stwierdzić, że mimo  niedoceniania przez czytelników rozdawanych za darmo wersji (Gazeta Prawna), ignorowania przez niemieckie (polsko języczne) statystyki (niewiedza, mało prawdopodobne, a może słaby produkt, nie wykazaliby tego? Więc o co chodzi skoro kapitał nie ma narodowości?), niesamowicie niskiej ceny (szczególnie to widać przy większej ilości licencji, wersji Windows Serwer, czy dla instytucji państwowych) w stosunku do ochrony oraz bogactwa dodatkowego wyposażenia produkt nadal się rozwija reagując własną myślą na zagrożenia z każdej strony. W odróżnieniu od konkurencji zawsze pozostawia końcowemu użytkownikowi decyzje pozwolić szefowi, administratorowi na wejrzenie w swój pulpit (pracą użytkowników) czy też nie, jak również na wyższym poziomie o decyzji wysłania w świat informacji o swoim systemie (audytu systemu), czy też nie. Tym naciskom nie oparł się ani amerykański Symantec (https://niebezpiecznik.pl/post/wykradzino-kod-zrodlowy-nortona-antyvirusa/), ani rosyjski Kasperski ( https://niebezpiecznik.pl/post/skandal-w-kaspersky-ten-antywirus-pomagal-rosyjskim-sluzbom-wykradac-dane-z-komputerow-na-calym-swiecie/ ). Każdy medal ma dwie strony. Niszowość także (cd. wywiadu onetu z dnia 2003-09-11 "... Wiadomo, że bardzo wiele osób używało mojego programu w wersji pirackiej, co nie zostało bez wpływu na kondycję firmy tudzież moją, ale jakoś sobie dałem radę. Najlepiej zrewanżować się można używając nadal tego programu już nie w wersji pirackiej. W tej chwili jakość programu antywirusowego zależy od jego aktualności. Wersje pirackie się nie aktualizują tak jak legalne. ..."). Dlatego z jednej strony martwię się tym, że cudze chwalicie, a swego nie znacie, ale z drugiej strony cieszę się, gdyż mam nadzieję, że dzięki temu ArcaBit nie ulegnie pokusie inwigilacji swoich rodaków z takich, czy innych powodów (cd. wywiadu onetu z dnia 2003-09-11 "... Świat wirusów nie różni się od świata realnego i te same zasady, które obowiązują na ulicy obowiązują także w naszych komputerach i pamiętanie o tym oszczędzi nam dużo kłopotów ...").